sie 23 2005

Gubity 2005:D:D:D


Komentarze: 7

No i po 5 razem spedzonych dniach po 5 goracych i brechtowych dniach...

Ogolnie bylo zajebsicie super ekipa pogody lepszej byc nie moglo goraco goraco i jeszcze raz goraco...choc czasem sie na siebie wkurzalismy ale to normalne zwlaszcza gdy sie spotykaja takie ostre charaktery jak ja i sis ;] laski codziennie robily snaidanie dla wszystkich -2 -3 bochenki chleba:D a chlopacy poginali do sklepu ktory byl kawalek dalej..ale zdarzalo sie ze oni zmywali a dziewczyny chodzily po drewno na ognisko;]  w dzien lezelismy na materacach i sie opalalismy raz zrobislismy grila a potem codzinnie byly ogniska i picie picie picie na ktore przychodzily kolezanki patryka...same zbudowalysmy namiot i nawet mielsimy stol nad ktorym wszyscy jedli...kazdy cos robil mimo ze padaly zarzuty opierdalania sie...

Brakowalo mi tylko wanny i mojego lozeczka bo w nocy strasznie pizdzilooooo brrr "w naszym namiocie nad ranem unosila sie mgla":D:D wiec po pierwszej nocy przeprowadzilysmy sie do szczurka:D:D bylo wiesolo i o wiele cieplej;] za to o 8 rano sloneczko juz strasznie grzalo wiec tak kaldlismy sie gdzies o 3 a w stawalismy o 8;] dodatkowo poranne kapiele w zimnej wodzie i starcilam glos;] w sumie jak juz sie wykapalam i wyspalam to moglabym tam wrocic:D:D:D

Bylo naprawde super wrocilismy opaleni i my z sis i aga z nowych fryzkach:x ..bylo pare nie milych dla mnie momentow ale moglam sie tego spodziewac....cos dostrzeglam cos docenilam....powiem tak - zawiodles mnie zjebales...ale coz jestesmy jacy jestesmy i nic nas nie zmieni "co mnie nie zniszczy to mnie wzmocni"....uodparniam sie i wkurwiam na ciebie....ech...musze odpoczac od ciebie...

Na koneic wszyscy razem "ej elo pierdolnij sie w leb":D:D

I "to juz jest koniec ja juz nie moge wystepowac";]

hehe

fajnie

walk_on_water : :
Ktos kogo znasz
26 sierpnia 2005, 01:49
Powiem tak biwak byl w deche!!! Wszystko bylo OK, pogoda, towarzystwo, jeziorko, pole namiotowe, nawet papu - bo wszystko podane gotowe na talerzu jest smaczne (to moje zdanie) :D A ty Karolciu zamiast dolowac sie sama wiesz kim powinnas szerzej otworzyc oczy w czyims kierunku. I to tyle kiedys dopisze cos wiecej, ale nie dzis ani jutro...
Agusia
25 sierpnia 2005, 21:27
Za rok to wy gotujecie a my przejmiemy funkcje panow. Znacyz sie wynajme brata i bedzie robil wszystko za nas :D Nastrasze go Violka :D Jak czegos nie zorbi to Violka go przytuli :D to zawsze dziala :D haha :D PS. Musze przestac rozpijac brata bo wpadnie w alkoholizm hahaha ;p
24 sierpnia 2005, 11:34
Bylo fajnie:D:D:D A placuszki nawet mi sie udaly:D:D oczywiscie dzieki pomocy sis:* Wszystkim wkrecila sie plytka Kuby i teraz \"szpanujemy\" statusami:P
hehehe...jakie teksty tam lecialy- poprostu nie do pobicia:D U szczurka w namiocie zlapalismy taka brechtane ze smialysmy sie doslowanie z wszystkiego...a glownie z samych betonow:p:D
24 sierpnia 2005, 01:30
nie chcialem tego robic ale zostalem zmuszony :>
pisze sie ,,co mnie nie zabije to wzmocni\". :]
a jak ktos cie denerwoje to zrob mu krzywde, moge ci pokazac kilka sztuczkuf.
El kubano
23 sierpnia 2005, 23:39
no pogada była wyjebana chociaz dziewczyny mnie rozpiesciły i teraz głoduje bo niechce mi sie samemu robic kanapek ;p
Maciek
23 sierpnia 2005, 23:18
Haha, ja wezme wiecej jedzenia to pewne .. glodowalem tam :P :D ale pierwsza partia racuszkow w sobote byla w pytke , nie ma to tamto ; ]]]]] ps. widzilaem dzisiaj dudusia na kortowie,haha :D pozdro for all ; ]
Agusia
23 sierpnia 2005, 23:07
No rzeczywiscie...Biwak byl udany. Pogoda nam dopisala :D Noce byly cholernie zimne, a poranki zbyt duszne, by dlugo spac w namiotach. Co tu duzo gadac...Za rok tez jedziemy tylko kto wezmie ze soba wanne?! :D :p

Dodaj komentarz